Na malej mapie Walii znalazlam prehistoryczna atrakcje turystyczna Burial Chamber czyli neolityczne kremaorium(?) w Capel Garmon. Na glownym ladzie sa dwa takie miejsca, wiecej na walijskiej wyspie Anglesey gdzie nie wybieralismy sie.
Droga byla dosyc kreta a okolica raczej pustawa jak widac na zdjeciach. Za ostatnia tabliczka wskazujaca droge do Burial Chapel musielismy sobie otworzyc brame i przegonic owce. Potem zero parkingu, wjechalismy na czyjas farme. Dalej trzeba by bylo sie przejsc ale Ania juz smacznie spala a poza tym nie mielismy gomowcow.... moze nastepnym razem:)
Do Prestatyna wracalismy inna droga zeby bylo ciekawiej. Zatrzymalismy sie w malym miasteczku ze starym kosciolem na kilka fotek i do domu.